Po dłuższej przerwie nadszedł czas zarówno na nowy etap życia jak i na nową aranżację. Oto całkiem odmienny wystrój mojego baniaka:
Wodny Pamiętnik
niedziela, 17 lutego 2013
niedziela, 10 lipca 2011
10.07.2011
Oto kolejna aktualizacja mojego akwa.
Generalnie wyleciało kilka roślin, między innymi Vallisneria, której miejsce zajęła Ludwigia ovalis wersja zielona. Akwarium opuściła również Hygrophila difformis oraz Lindernia rotundifolia- w jej miejsce rozmnożyła się Eustralis stellata. Małego Heńka natomiast zastąpił duży Heniek oraz jeden z gatunków Sagitarii. Tylko nie wiem czy to Sagitaria subulata czy też platyphylla, gdyż dostałam jedną sadzonkę w prezencie i to jeszcze pod hasłem Echinodorus tenellus.
Do akwarium doszła natomiast Blyxa japonica.
A oto zdjęcia:
Generalnie wyleciało kilka roślin, między innymi Vallisneria, której miejsce zajęła Ludwigia ovalis wersja zielona. Akwarium opuściła również Hygrophila difformis oraz Lindernia rotundifolia- w jej miejsce rozmnożyła się Eustralis stellata. Małego Heńka natomiast zastąpił duży Heniek oraz jeden z gatunków Sagitarii. Tylko nie wiem czy to Sagitaria subulata czy też platyphylla, gdyż dostałam jedną sadzonkę w prezencie i to jeszcze pod hasłem Echinodorus tenellus.
Do akwarium doszła natomiast Blyxa japonica.
A oto zdjęcia:
środa, 8 czerwca 2011
wtorek, 15 lutego 2011
15.02.2011
Mały update dużego akwarium
Lindernia niestety ponownie wypłynęła. Z całego krzaczka zostało kilka badyli, które również zamierzam usunąć i zastąpić z Hedyotis salzmanii. Rotala green za to bardzo szybko zastąpiła brakującą kępkę zieleni, rozrastając się bez większego kłopotu. Co zaskakujące - nie musiałam jej nawet przycinać by osiągnęła wyżej widoczny kształt. Również Hygrophila difformis zwiększyła swoją masę dając możliwość rozmnożenia jej na resztę terenu dla niej przeznaczonego. Ze spraw mniej przyjemnych: glony, których się ostatnio nabawiłam (z powodu własnej nieuwagi) dalej się panoszą i jakoś nie wykazują chęci wycofania się z pola walki, a nawet wręcz przeciwnie :(
Tyle co do dużego akwarium.
A oto trzej nowi mieszkańcy 30-to litrowego akwarium: 1 Samiec i 2 samiczki bojownika wspaniałego. W akwarium znajdują się mało wymagające roślinki, a mianowicie anubiasy przesiedlone z dużego akwarium oraz odnóżka Cryptocoryny Petchii. Jako podłoże - zwykły, niczym nie faszerowany drobny żwirek. Od akwarium oczekuję kompletnej bezobsługowości (pomijając karmienie rybek) stąd taki a nie inny dobór roślin. Zdjęcie w całości dam przy okazji, jak wszystko ładnie zarośnie
czwartek, 27 stycznia 2011
27.01.2011
Ehhhh...... te glony. chyba nigdy się ich nie pozbędę!
Z drugiej strony jestem sama sobie winna. Bo o co po raz kolejny było mi grzebać w podłożu? Po co wymieniać roślinki na inne, nowe, i przez to zmniejszać masę roślinną doprowadzając do utraty równowagi? Po co męczyć się z nieszczelnym, własnej roboty dyfuzorkiem przepływowym (zamiast oddać to w ręce specjalisty)? Po wtóre trzeba było dokładniej patrzeć jakie nawozy się miesza, a nie wlewać coś zrobione z pamięci i jeszcze nie z tego co trzeba było. tak więc te i być może jeszcze inne błędy w ostatnim czasie doprowadziły do stanu obecnego czyli do ponownego wysypu glona (heh, jakby go przedtem nie było). Poniżej foty:
Z drugiej strony jestem sama sobie winna. Bo o co po raz kolejny było mi grzebać w podłożu? Po co wymieniać roślinki na inne, nowe, i przez to zmniejszać masę roślinną doprowadzając do utraty równowagi? Po co męczyć się z nieszczelnym, własnej roboty dyfuzorkiem przepływowym (zamiast oddać to w ręce specjalisty)? Po wtóre trzeba było dokładniej patrzeć jakie nawozy się miesza, a nie wlewać coś zrobione z pamięci i jeszcze nie z tego co trzeba było. tak więc te i być może jeszcze inne błędy w ostatnim czasie doprowadziły do stanu obecnego czyli do ponownego wysypu glona (heh, jakby go przedtem nie było). Poniżej foty:
wtorek, 11 stycznia 2011
11.01.2011
Smutny dzień. Larwy krewetek dożyły tylko 15 dnia :(
Najprawdopodobniej przyczyną braku rozwoju był nieodpowiedni pokarm. Być może artemia w płynie była za duża. Jak na razie odpuszczam sobie jakąkolwiek hodowlę, smutek jest zbyt wielki.
Najprawdopodobniej przyczyną braku rozwoju był nieodpowiedni pokarm. Być może artemia w płynie była za duża. Jak na razie odpuszczam sobie jakąkolwiek hodowlę, smutek jest zbyt wielki.
Subskrybuj:
Posty (Atom)